Czy obecnie zapadają niekorzystne wyroki dla frankowiczów? Czy lepiej iść do sądu czy zawrzeć ugodę z bankiem? Czy warto toczyć wieloletni proces sądowy z bankiem? Między innymi te pytania zadają frankowicze, którzy nadal wahają się czy kwestionować swoją umowę kredytu frankowego. Jak wygląda sytuacja frankowiczów w 2023 roku? Dowiedz się więcej z niniejszego artykułu.
Dlaczego nadal zapadają niekorzystne wyroki dla frankowiczów?
Sprawy frankowe zaczęły pojawiać się w sądach już przeszło 8 lat temu. Sądy przez ten czas zdążyły „oswoić” się z tematem kredytów frankowych. Przez ostatnie lata orzecznictwo w tych sprawach znacząco się poszerzyło. Kwestie związane ze sprawami frankowymi wielokrotnie już analizował Sąd Najwyższy, ale także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Obecnie około 95% spraw frankowych kończy się z korzyścią dla frankowicza. Dlatego też jest to dobry czas na zakwestionowanie swojej umowy kredytu i pozwanie banku.
Jak zostało już wspomniane powyżej, obecnie jedynie niewielki procent spraw frankowych jest rozstrzygana na niekorzyść frankowiczów. Powodów takich rozstrzygnięć może być kilka. Pierwszym z nich są szczególne okoliczności, przykładowo gdy kredyt był związany z działalnością gospodarczą. Zdarza się, że sądy w takim przypadku nie uznają roszczeń kredytobiorcy, jednak nie jest to regułą i możliwe jest wgranie również i takiej sprawy. Jednak jest ona z pewnością sprawą o większym stopniu skomplikowania i większym ryzyku. Po drugie, niekiedy to błędy pełnomocnika mogą decydować o losach sprawy. Dlatego też tak istotne jest powierzenie swojej sprawy frankowej kancelarii, która posiada realne doświadczenie i wiedzę w tym temacie. Po trzecie, mimo korzystnej linii orzeczniczej nadal zdarzają się sędziowie, którzy mają odmienne stanowiska, twierdząc, że kredytobiorcy uzyskali dokładnie taki produkt jakiego oczekiwali i rozumieli oni wiążące się z nim ryzyka i tym samym oddalają oni roszczenia frankowiczów. Sędziowie Ci są jednak w zdecydowanej mniejszości a ich wyroki zazwyczaj są zmieniane przez sądy drugiej instancji.
Czy warto sądzić się z bankiem?
Wśród minusów dotyczących spraw frankowych wymieniany jest przede wszystkim czas trwania postępowań sądowych. Jest to jednak czynnik niezależny od kredytobiorcy. Zazwyczaj sprawy sądowe trwają około 3 lat, jednak zdarza się, że czas ten jest dłuższy. Oczywiście, niekiedy czas ten jest również krótszy i zdarza się unieważnienie umowy kredytu frankowego dokonane w kilkanaście miesięcy. Zakładając jednak sprawę sądową należy jednak liczyć się z tym, że będzie ona trwać kilka lat. Czy jednak powinno to zniechęcać kredytobiorców od pozywania banków? Zdecydowanie nie. Przede wszystkim kredyty frankowe były zazwyczaj udzielane na 30 lat. Kredytobiorcy zatem jeszcze dłuższy czas będą związani z kredytem frankowym i koniecznością uiszczania wysokich rat. Dlatego też w tej perspektywie nawet kilkuletni proces sądowy to gra warta świeczki. Unieważnienie umowy kredytu to nie tylko brak konieczności spłacania rat kredytu, ale także zwrot tego co kredytobiorca wpłacił ponad uzyskany kapitał kredytu, a często są to kwoty nawet kilkuset tysięcy złotych.
Frankowicze – ugody z bankami w sierpniu
Banki oferują kredytobiorcom frankowym ugody. Ugody te jednak w porównaniu z korzyściami płynącymi z wygranej sprawy sądowej nie są, w większości przypadków, zadowalające. Banki starają się w sposób jak najbardziej atrakcyjny dla kredytobiorcy przestawić warunki ugody, wskazując m.in. na znaczne obniżeniu salda kredytu. Kredyt frankowy byłby przewalutowany na kredyt złotówkowych ze zmienną lub stałą stopą procentową. Jednak zawarcie takiej ugody z bankiem wymaga wnikliwej analizy, bowiem jej podpisanie uniemożliwi późniejsze dochodzenie roszczeń wobec banku.
Zabezpieczenie na czas procesu
Rok 2023, póki co jest rokiem, który przyniósł dla frankowiczów kolejne korzystne orzeczenia. 15 czerwca 2023 r. TSUE wydał orzeczenie (sygn. C-287/22), które dotyczyło kwestii tzw. zabezpieczeń roszczeń kredytobiorców w postępowaniach przeciwko bankom. Zabezpieczenie w sprawach frankowych polega na wstrzymaniu płatności rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie unieważnienia umowy kredytowej. Dotychczas sądy rozbieżnie orzekały w kwestii zabezpieczeń. Obecnie można zaobserwować, że większość sądów pozytywnie rozpatruje wnioski kredytobiorców wstrzymując płatność rat. Jest to zatem kolejny argument przemawiający za podjęciem kroków prawnych zmierzających do ustalenia nieważności umowy kredytu.
Autor: radca prawny Maciej Fiedorowicz WA-15162