15 czerwca 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał dwa ważne wyroki dotyczące kredytów we frankach szwajcarskich. Pierwszy dotyczył zawieszenia spłaty rat na czas trwania postępowania sądowego przeciwko bankowi (sygn. akt C-287/22). Drugi wyrok dotyczył kwestii czy w przypadku ustalenia przez sąd nieważności umowy kredytowej, bankowi i konsumentowi należy się opłata za korzystanie z kapitału (sygn. akt C-520/21). Jak banki radzą sobie z konsekwencjami orzeczenia TSUE?
Sprawdź: Jak zeznawać w sprawie frankowej?
Tworzenie większych rezerw przez banki
Po czerwcowym wyroku przybywa pozwów w sprawach dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Tendencja ta w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Frankowicze, którzy jeszcze nie złożyli pozwu przeciwko bankowi o unieważnienie umowy, z uwagi na obawę złożenia przez bank pozwu o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, będą odważniej kierować sprawy na drogę postępowania sądowego.
W związku z czym banki muszą tworzyć rezerwy prawne związane z portfelem hipotecznych kredytów walutowych. Dodatkowo po czerwcowych wyrokach TSUE banki coraz częściej i chętniej oferują frankowiczom ugody.
Co z pozwami o wynagrodzenie z kapitału?
W sprawie C-520/21 TSUE stwierdził, że bankom nie przysługuje uprawnienie do żądania z tytułu nieuczciwych umów kredytów jakichkolwiek roszczeń ponad zwrot kapitału kredytu i ewentualnie zapłatę odsetek za opóźnienie. Banki z kolei chcą walczyć w sądach przynajmniej o inflacyjną indeksację zwracanego kapitału. Innymi słowy banki zamiast tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, będą z dużym prawdopodobieństwem żądać roszczenia o waloryzację tych środków, czyli uwzględnienia kosztu pieniądza w czasie.