W ostatnich latach na popularności zyskują pozwy wytaczane przez kredytobiorców frankowych bankom. Ostrożne szacunki mówią, że tylko w ostatnich kilku latach do sądów wpłynęło kilkaset tysięcy (niektóre źródła podają, że nawet milion) spraw frankowych. Ile spośród tych spraw wygrali frankowicze?
Według dostępnych danych częściowym lub całkowitym uwzględnieniem powództwa kończy się obecnie ok. 95-97% spraw. Statystycznie w sprawach frankowych zdecydowana większość wyroków uwzględniających powództwo kredytobiorców dotyczyła unieważnienia umowy kredytowej. Tylko w pierwszych trzech kwartałach 2023 r. zapadło ponad 11 000 wyroków frankowych, z czego ponad 10 800 uwzględniało powództwa frankowe. Trend taki powinien się utrzymać w 2024 r.
Statystyki wskazują, że do najchętniej pozywanych przez kredytobiorców banków wciąż należą PKO BP S.A. oraz Mbank S.A.
Co dalej po wygranej sprawie frankowej?
Wiele osób zastanawia się co powinno zrobić dalej po wygranej sprawie frankowej. Konsekwencją uprawomocnienia się wyroku unieważniającego umowę kredytu będzie konieczność zwrotu przez strony umowy wzajemnych świadczeń. Bank może żądać zwrotu całego wypłaconego kapitału, kredytobiorca zwrotu wszystkich zapłaconych rat, odsetek, prowizji i innych analogicznych kosztów powstałych w związku z zawarciem umowy kredytu frankowego.
Taka forma rozliczenia kredytu frankowego jest bardzo korzystna dla kredytobiorcy. Po pierwsze kredytobiorca musi zwrócić bankowi jedynie kwotę kapitału tzn. tylko tych środków, które bank faktycznie mu wypłacił. Kredytobiorca nie jest więc zobowiązany do zapłaty choćby części odsetek, opłat manipulacyjnych i innych powstałych w związku z wypłatą kredytu. W wyroku unieważniającym umowę kredytu frankowego sąd nie zobowiązuje kredytobiorcy do rozliczenie umowy z bankiem po jej unieważnieniu. Oznacza to, że bank sam musi wyjść z inicjatywą żądania rozliczenia umowy kredytu frankowego. Może zrobić to poprzez przedsądowe wezwanie do zapłaty lub też kierując sprawę do sądu.
Czy ugoda z bankiem się opłaca?
Poza dochodzeniem roszczeń na drodze sądowej, kredytobiorcy frankowi mogą skorzystać z alternatywnej ścieżki – polubownego rozwiązania sporu na skutek podpisania ugody z bankiem. W zakresie zawierania ugód frankowych prawdziwym pionierem jest bank POK BP S.A.
Czy ugoda z PKO się opłaca? Ugody z PKO BP, zakładają przewalutowanie kredytu na polskie złote, tak jakby kredyt od początku wyrażony był w złotówkach. Skorzystanie z takiej propozycji ugodowej ma swoje zalety. Z pewnością jest tańsze, nie generuje po stronie kredytobiorcy istotnych kosztów. Kolejną zaletą jest oszczędność czasu, proces zawierania ugody trwa znacznie krócej niż, z reguły kilkuletnie postępowanie sądowe.
Ugoda z PKO BP, czy innym bankiem ma jednak również istotne wady. Przede wszystkim przewalutowanie kredytu w dalszym ciągu obliguję kredytobiorcę do spłaty jego rat i utrzymuje w mocy stosunek umowny pomiędzy kredytobiorcą, a bankiem. W najkorzystniejszej opcji dochodzenia roszczeń przed sądem możliwym jest natomiast unieważnienie całej umowy kredytu frankowego. W takim wypadku kredytobiorcę nie wiąże już jakakolwiek umowa z bankiem.
Sprawdź również: kalkulator frankowicza
Mając na względzie korzystną linię orzeczniczą oraz uwzględniające interesy frankowiczów orzeczenia TSUE z 2023 r., wydaje się, że w większości przypadków zawarcie ugody z bankiem w 2024 r. nie będzie korzystne dla kredytobiorców.
Autor: radca prawny Maciej Fiedorowicz, nr wpisu WA-15162