Szacuje się, że nawet 800 tysięcy osób zawarło kredyty powiązane z frankiem szwajcarskim. Frankowicze już od wielu lat pozywają banki w związku z wadliwością zawartych umów. Obecnie możemy obserwować większą świadomość u konsumentów, którzy coraz chętniej dążą do obrony swoich praw w sądzie. Część z frankowiczów dalej boi się wystąpić na ścieżkę sądową z bankiem, który bowiem posiada duże zasoby finansowe i zaplecze prawnicze. Obawy te nie są jednak uzasadnione. Składając dzisiaj pozew do sądu przeciwko bankowi szanse na wygraną są naprawdę duże. Sądy już niemal jednolicie uznają umowy kredytów frankowych za nieważne. Banki masowo przegrywają w sądach.
Spłacony kredyt frankowy a pozew?
Nawet jeżeli kredytobiorca już kilka lat temu spłacił cały kredyt frankowy, to nie wyklucza to możliwości pozwania banku. Gra jest warta świeczki nawet po spłacie kredytu, gdyż kredytobiorcy zostanie zwrócony nadpłacony kapitał. W zależności od kwoty kredytu może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zawarte w umowie kredytu klauzule niedozwolone (abuzywne) nie znikają. Abuzywność postanowień umowy bada się bowiem na moment zawierania umowy z bankiem. Zatem bez znaczenia pozostaje to czy kredyt jest spłacony.
Czy banki pozywają frankowiczów?
Pozywając bank należy liczyć się z tym, że bank również nas pozwie. Według banków przysługuje im wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, jaki udostępnili kredytobiorcy. I właśnie z związku z tym pozywają frankowiczów. Nie należy się jednak bać ewentualnego pozwu banku. Obecnie linia orzecznicza również w tym zakresie jest korzystna dla kredytobiorców. Sądy w większości uznają, że przyznanie bankowi wynagrodzenia za korzystania z kapitału niejako zachęcałoby banki do zamieszczania niedozwolonych postanowień w umowach. Na uwadze należy bowiem mieć, że to właśnie z winy banku (wskutek jego nielojalnego postępowania) umowa uznawana jest za nieważną. Sądy bardzo często powołują się dorobek orzeczniczy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który mocno akcentuje konieczność stosowania skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych między przedsiębiorcą a konsumentem. Ponadto wskazuje się, że w polskim systemie prawnym brak jakiegokolwiek przepisu mogącego stanowić podstawę prawną roszczenia o wynagrodzenie z korzystania z kapitału. Pozwy banków przeciwko kredytobiorcom o bezumowne korzystanie z kapitału mają na celu głównie zniechęcić frankowiczów do pozywania banków.
Jak pozwać bank za kredyt we franku?
Chcąc pozwać bank za kredyt we franku należy w pierwszej kolejności dokonać analizy umowy kredytu pod kątem występowania w niej niedozwolonych postanowień umownych. Następnie należy zwrócić się do banku o uzyskanie dokumentacji odnośnie całego okresu spłaty kredytu i dokonać wyliczenia roszczeń. Przygotowanie pozwu to zadanie skomplikowane, bowiem oprócz przytoczenia wszystkich dowodów powinniśmy szczegółowo uzasadnić nasze stanowisko, najlepiej z powołaniem się na orzeczenia sądów. W związku z czym najlepiej już na początku powierzyć sprawę doświadczonej kancelarii prawnej, która przeprowadzi nas przez ten proces.
Czy ktoś z frankowiczów wygrał z bankiem?
Według niektórych statystyk frankowicze wygrywają w sądach z bankami w 97% spraw. Z pewnością liczba wygranych spraw przekracza 90%. Stąd też ryzyko przegrania sprawy jest stosunkowo małe. Jedynie w niektórych sprawach ryzyko to może wzrosnąć. Przykładowo jeżeli umowa została zawarta z przedsiębiorcą w związku z wykonywaną przez niego działalnością gospodarczą (a nie z konsumentem) lub też gdy w momencie zawierania umowy kredytobiorca miał rozległą wiedzę na temat kredytów powiązanych z walutą obcą. Nie są to oczywiście sprawy z góry przegrane, jednak z pewnością należą one do spraw trudniejszych, obarczonych większym ryzykiem.