Wśród licznych rodzajów kredytów, najdonioślejsze znaczenie mają kredyty hipoteczne. Popularne przed laty kredyty hipoteczne we franku szwajcarskim, najczęściej stanowiły tzw. kredyty denominowany. Co to oznacza dla kredytobiorcy i dlaczego kredyty takie nadają się do unieważnienia?
Sprawdź również: Kredyt denominowany a indeksowany
Kredyt denominowany – na czym polega?
Kredyty denominowane nie są nowością, na polskim rynku kredytowym istnieją już od wielu lat. Kredyt denominowany to rodzaj kredytu walutowego. W praktyce o kredycie denominowanym mówimy w sytuacji gdy kwota kredytu wyrażona jest w walucie obcej (np. franku szwajcarskim, czy euro), a wypłacana jest na konto kredytobiorcy w złotych polskich. Niezależnie od tego w jakiej walucie wyrażona jest kwota kredytu, jego spłata, co do zasady, zawsze następuje w złotych polskich.
Kredyty tego rodzaju są ryzykowne dla kredytobiorców, o czym najlepiej przekonali się frankowicze. Kursy walut podlegają nieustannym zmianom, w związku z czym zmienia się również kwota kredytu do zwrotu. Przy wzroście kursu (jak miało to miejsce w przypadku franka szwajcarskiego) kredytobiorca musi zwrócić znacznie więcej środków (w złotych polskich) niż wynikało to z przeliczenia kwoty kapitału po kursie z dnia zawarcia umowy.
Dlaczego umowy frankowe są nieważne?
Kwestia nieważności umów frankowych została już w wyczerpujący sposób omówiona w orzecznictwie sądowym ostatnich lat. W uproszczeniu wskazując umowy kredytu frankowego uznawane są za nieważne z uwagi na fakt, że zawierają w sobie liczne klauzule niedozwolone (abuzywne).
Klauzule abuzywne to postanowienia umowne, które rażąco naruszają interes konsumenta i dobre obyczaje. Przyjmuje się, że klauzule takie nie są indywidualnie negocjowane z konsumentem oraz doprowadzają do sytuacji, w której interes konsumenta jest marginalizowany, a jego pozycja, jako strony umowy, ulega znacznemu pogorszeniu.
Sąd powinien usunąć z treści umowy kredytowej klauzule abuzywne. Jeżeli uzna, że po ich wyeliminowaniu umowa nie może dalej funkcjonować w obrocie, orzec powinien o nieważności umowy frankowej.
Czy każdy kredyt frankowy można unieważnić?
Wiele osób zastanawiać się może, czy każdy kredyt frankowy można unieważnić? Zdecydowana większość spraw frankowych (ponad 90%, a według niektórych danych nawet ponad 95%) kończy się wygraną frankowiczów, najczęściej unieważnieniem kredytu. Nie oznacza to jednak, że każdy kredyt frankowy nadaje się do unieważnienia.
Sąd z pewnością nie unieważni kredytu, jeżeli w treści umowy nie dopatrzy się klauzul niedozwolonych. W praktyce jednak większość spraw frankowych dotyczy umów podpisanych wiele lat temu (zwłaszcza w latach 2006-2008). W umowach tych zawarty jest szereg klauzul niedozwolonych, których ujawnienie znacząco ułatwia wygranie sprawy przed sądem.
Problematyczną może być również sytuacja, w której umowę kredytu podpisał przedsiębiorca, a umowa związana była z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Okoliczność ta sama w sobie nie przesądza jeszcze o braku możliwości unieważnienia umowy frankowej, znacząco jednak zmniejsza szanse na końcowy sukces. Względem przedsiębiorców nie mają bowiem zastosowania korzystne przepisy z ustawy o ochronie konsumentów.
Może również zdarzyć się, że sąd oddali powództwo o unieważnienie umowy frankowej z uwagi na wykształcenie kredytobiorcy w dacie zawierania umowy kredytowej. Frankowicze mogą przegrać sprawy frankowe z uwagi na swoje wykształcenie ekonomiczne, finansowe lub pokrewne, które umożliwiałoby im zorientowanie się, że część z klauzul umownych ma charakter abuzywny. W praktyce takie sytuacje należą jednak do rzadkości.
Co się dzieje po unieważnieniu kredytu frankowego?
Uwzględnienie roszczenia kredytobiorcy o unieważnienie umowy kredytu frankowego jest najkorzystniejszym i najdalej idącym w skutkach rozstrzygnięciem sprawy frankowej przez sąd. Taki wyrok prowadzi bowiem do uznania, że umowa jest nieważna. Skutkiem tego umowę traktuje się jako nigdy niezawartą.
W wyroku unieważniającym umowę frankową sąd zobowiązuje bank do zwrotu kredytobiorcy wszystkich świadczeń, które od niego otrzymał w związku z umową kredytową. Tym samym bank musi zwrócić kredytobiorcy wpłacone przez niego raty kredytu (zarówno odsetkowe, jak i kapitałowe), prowizje, opłaty związane z ubezpieczeniem kredytu itp. W praktyce więc na skutek unieważnienia umowy udzielony niegdyś kredyt staje się, z ekonomicznego punktu widzenia, darmową pożyczką.
Kredytobiorca powinien natomiast oddać bankowi kwotę równowartą wartości faktycznie wypłaconego kapitału. Co istotne obowiązek ten nie wynika wprost z wyroku frankowego, to bank musi więc wyjść z inicjatywą w tym zakresie. Trzeba jednak pamiętać, że w braku współpracy kredytobiorcy co do zwrotu kapitału może on zostać pozwany do sądu, co narazić może kredytobiorcę na dodatkowe koszty.
Autor: radca prawny Maciej Fiedorowicz, nr wpisu WA-15162